Jeżeli nawet nie sprawdzą się apokaliptyczne wizje związane ze zmianami klimatu, brakiem surowców i energii, to i tak w przyszłości coraz większe znaczenie będzie miała autonomia energetyczna budynków wielkopowierzchniowych. Do jej uzyskania potrzeba nie tylko wytwarzanej energii, ale też sposobów na jej magazynowanie. Systemowe magazynowanie energii w biurowcach będzie niebawem równie oczywiste, jak instalowanie w nich systemów HVAC.
Biurowców produkujących energię na własne potrzeby jest coraz więcej – przyszłością są budynki, które będą w stanie przekazywać nadwyżki do sieci miejskich i zaspokajać własne potrzeby w przypadku odcięcia od dostaw zewnętrznych lub okresowych wzrostów zapotrzebowania (np. sezon rozgrywek na stadionie piłkarskim).
Johan Cruijff ArenA przeciera szlak
Jeden z najnowocześniejszych stadionów piłkarskich świata, noszący imię legendarnego napastnika Ajaxu Amsterdam, jest prekursorem w dziedzinie gospodarki energetycznej w obiektach wielkopowierzchniowych. Stało się tak za sprawą wprowadzenia do systemu produkcji i dystrybucji (opartego na kilku tysiącach paneli fotowoltaicznych) niezwykle ważnego elementu: magazynu energii o mocy 3 MW.
Dlaczego to takie ważne i nowatorskie? Z dwóch powodów: z racji zastosowanych urządzeń i faktu, że nikt jeszcze nie stworzył tak dużego banku energii. Magazyn zbudowano z nowych i regenerowanych baterii samochodów elektrycznych. W ten sposób udało się zrealizować dwa kluczowe cele: zapewnić bezpieczeństwo energetyczne obiektu i rozwiązać problem wykorzystania zużytych akumulatorów pojazdów elektrycznych.
Zapas na „czarną godzinę”
Najpopularniejszym źródłem energii odnawialnej w biurowcach są baterie fotowoltaiczne. Coraz liczniej powstają obiekty, które nie tylko zaspokajają całe swoje zapotrzebowanie na energię, ale też generują nadwyżki, które przekazują do sieci zewnętrznych. Stąd już tylko krok do magazynów energii. Bez nich autonomia biurowca jest mocno dyskusyjna: w momencie przerwy w dostawach energii elektrycznej z sieci zewnętrznej, awarii sieci fotowoltaicznej czy zwiększonego zapotrzebowania własnego, budynek przestaje być samowystarczalny, a nawet przestaje funkcjonować.
Magazyn energii zapewnia stabilność energetyczną i gwarantuje nieprzerwane funkcjonowanie systemów budynkowych – szczególnie tych, od których zależy bezpieczeństwo, a często życie przebywających w biurowcach ludzi. Magazynowanie energii w biurowcach to rodzaj ubezpieczenia „na czarną godzinę”, która – jeżeli sprawdzą się prognozy – już niebawem może zamienić się w dni i tygodnie bez dostaw energii z zewnętrznych źródeł. To, co dzisiaj jest anomalią, za 20-30 lat może stać się normą.
Moda czy konieczność?
W krajach, które inwestują w rozwój odnawialnych źródeł energii, dynamicznie rozwijają się też technologie i infrastruktura do magazynowania energii elektrycznej. Bez nich nie da się zapewnić stabilnego poziomu dostaw energii pozyskiwanej z farm wiatrowych czy ogniw fotowoltaicznych. Bo natężenie promieniowania słonecznego czy siła wiatru na danym obszarze ulegają dynamicznym zmianom, które nie pokrywają się z wahaniami zapotrzebowania. Jedynym sposobem uzgodnienia podaży i popytu jest zastosowanie magazynów energii.
W sytuacji wyczerpywania się surowców naturalnych i coraz większych trudności z zaspokojeniem zapotrzebowania na energię elektryczną magazyny energetyczne stają się absolutną koniecznością. Futurologia? Jeszcze przez 30 lat tak. Tyle bowiem według optymistycznych prognoz zabierze nam wyczerpanie paliw kopalnych…